Prezydent z wizytą u Powstańca w Milanówku

Prezydent RP Andrzej Duda przyjechał we wtorek do Milanówka, aby odwiedzić Powstańca Warszawskiego Henryka Kończykowskiego, który tego dnia obchodził 92. urodziny.

Prezydent przyjechał do Pana Henryka, aby osobiście złożyć mu życzenia. Przekazał również Powstańcowi prezenty m.in. obraz Belwederu i kwiaty. Pan Henryk przekazał prezydentowi Dudzie z kolei książkę ?Zośkowiec? opisującą jego niezwykłą historię wraz z repliką opaski AK. ? Dla nas biało-czerwone barwy były bardzo ważne. Organizowaliśmy tzw. ?mały sabotaż? i w święta państwowe wieszaliśmy w Warszawie flagi, żeby powiedzieć społeczeństwu, że Polska pomimo okupacji istnieje. Że jesteśmy do naszych barw, naszej flagi bardzo przywiązani ? powiedział jubilat.

? To dla mnie zaszczyt, że mogłem uczestniczyć w tej uroczystości ? podkreślił prezydent Duda, po czym zaintonował plurimos annos (sto lat). Nie zabrakło oczywiście urodzinowego tortu, a także opowieści z czasów okupacji.

Henryk Kończykowski ps. Halicz, to plutonowy Armii Krajowej, ostatni żyjący żołnierz plutonu ?Felek? z kompani ?Rudy? z batalionu ?Zośka?, do którego przyłączył się jesienią 1943 r. W 1944 r. był aresztowany za kolportaż prasy podziemnej i osadzony w więzieniu w Grodzisku Mazowieckim, skąd niedługo potem uciekł. W trakcie Powstania Warszawskiego przeszedł cały szlak bojowy z Woli przez Stare Miasto do Czerniakowa. Po upadku powstania dostał się do Pruszkowa, skąd trafił do Podkowy Leśnej, gdzie znajdowało się mieszkanie jego rodziny. W styczniu 1945 r. został aresztowany przez NKWD, ale po kilku tygodniach uciekł i wyjechał do Łodzi. Uczestniczył w tzw. drugiej konspiracji. W 1950 r. komunistyczne władze skazały go na 15 lat więzienia, jednak na wolność wyszedł trzy lata później. Został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Walecznych.