03
02 2018
Adam Fabisiewicz Grodzisk News
03.02.2018, godz. 13:04
Każdego roku w sezonie zimowym zdecydowanie narasta problem spalania śmieci w przydomowych kotłowniach, mimo surowego zakazu. Straż miejska przypomina, iż właściciele przyłapani na łamaniu tego przepisu mogą trafić do więzienia na miesiąc lub dostać karę nawet 5 tys. zł grzywny.
W naszym kraju obowiązuje bezwzględny zakaz spalania śmieci w przydomowych kotłowniach. Chodzi tu głównie o materiały takie jak m.in. zużyte opony, plastiki, przedmioty z gumy, a także opakowania po farbach czy lakierach, które pod wpływem bardzo wysokiej temperatury wydzielają toksyny niebezpieczne dla naszego zdrowia. Zwykle spalaniu takich przedmiotów towarzyszą bardzo nieprzyjemne zapachy i czasem również gęsty, ?gryzący? dym.
. Wiele osób mimo wszystko pali śmieci, by nie wydawać pieniędzy na właściwy opał. Mieszkańcy łamiący przepisy powinni mieć się jednak na baczności, gdyż informacje o surowych karach nie są jedynie ?straszakiem? ? Jeśli strażnicy widzą podstawy do podjęcia interwencji, wchodzą na teren nieruchomości. Warto podkreślić, że każdy funkcjonariusz, który dokonuje kontroli, posiada imienne upoważnienie burmistrza miasta w zakresie ochrony środowiska przed odpadami. Jeśli kontrolowany odmówi wpuszczenia strażników, na miejsce wzywana jest policja lub sporządza się pisemne zawiadomienie do prokuratury ? podaje grodziska straż miejska. ? Funkcjonariusze proszą następnie o wskazanie pomieszczenia, w którym znajduje się piec albo inne urządzenie grzewcze. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości, sporządzają dokumentację fotograficzną oraz dwa egzemplarze protokołu. Jeden z nich trafia na komendę straży miejskiej, drugi jest przekazywany właścicielowi albo administratorowi nieruchomości ? podkreślają strażnicy.
Jednocześnie należy pamiętać, że za uniemożliwianie lub utrudnianie funkcjonariuszom czynności służbowych grozi do trzech lat więzienia.
Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.