reklama Grodzisk Mazowiecki
TEMATY NA CZASIE:
inwestycje
CPK
wypadki
policja
wyłączenia prądu
grille gazowe

23

10 2015

Jaszczak: Chcę pomóc mieszkańcom mojego okręgu


Artykuł sponsorowany

podziel się na Facebooku podziel się na Twitterze podziel się na Pinterest podziel się na WhatsApp

Jaszczak: Chcę pomóc mieszkańcom mojego okręgu - Grodzisk News





Panie Rafale, proszę powiedzieć, dlaczego Pan ? młody ekonomista ? postanowił zaangażować się politycznie i kandydować do Senatu?
Rafał Jaszczak: Zainteresowanie polityką rozbudził we mnie mój ojciec ? jeszcze kiedy byłem dzieckiem, oglądaliśmy wspólnie wiadomości, dużo rozmawialiśmy o Polsce, o świecie. Długo nie angażowałem się jednak politycznie, ponieważ nie było partii, z którą mógłbym się identyfikować ? aż do powstania Nowoczesnej Ryszarda Petru. Kiedy poszedłem w maju na kongres założycielski i zobaczyłem tych wszystkich ludzi, którzy ? trochę niepewni, nieurobieni przez PR-owców, ale z autentycznym zapałem, wiarą i entuzjazmem chcieli razem zrobić coś dobrego, pomyślałem: pomogę im! Też chcę brać w tym udział! Kiedy, jeśli nie teraz, miałbym zająć się polityką? To prawda, jestem młody ? z tego co wiem, jestem najmłodszym kandydatem do Senatu w Polsce ? ale nie uważam, żeby to był minus. Młodym ludziom bardziej chce się działać, dostrzegają potrzebę zmian i mają siłę, żeby je przeprowadzać. Wie pan, że średnia wieku w Senacie wynosi aż 56 lat? Podczas mijającej kadencji tylko 4 senatorów na 100 miało mniej niż 40 lat. Mam wielki szacunek dla ludzi starszych, ale uważam, że ta dysproporcja nie powinna być aż tak duża, a młode pokolenie zasługuje na godną reprezentację w Senacie. Poza tym warto podkreślić, że aż 72 senatorów ma za sobą staż parlamentarny (czyli zasiadało już wcześniej w Sejmie lub Senacie), niektórzy kończą właśnie czwartą lub szóstą kadencję z rzędu! Przecież po latach zasiadania w senackich ławach taki człowiek traci kontakt z rzeczywistością, nie zna prawdziwych problemów, którymi żyją ludzie. Zawodowi politycy obrastają różnymi układami i siecią powiązań. W efekcie ich jedynym celem staje się zachowanie status quo ? nie mają ani wizji, ani odwagi, ani przede wszystkim potrzeby, żeby coś zmieniać ? no bo po co, skoro im się dobrze wiedzie? Dlatego jestem za tym, aby posłem lub senatorem można było być maksymalnie dwie kadencje. Niech każdy zawalczy o sprawę, z którą przyszedł do polityki ? czy to będzie polepszenie szkolnictwa zawodowego, uproszczenie przepisów podatkowych czy cokolwiek innego ? i do widzenia, pora na innych, którzy będą mogli walczyć o realizację swoich pomysłów.
No właśnie, a jakie są Pana pomysły, z którymi idzie Pan do polityki? O co chce Pan walczyć?
Kandyduję jako przedstawiciel okręgu i najważniejsze jest dla mnie godne reprezentowanie jego powiatów: piaseczyńskiego, pruszkowskiego, grodziskiego i otwockiego. Jestem ekonomistą, ukończyłem Uniwersytet Warszawski i studia podyplomowe na Szkole Głównej Handlowej, od siedmiu lat pracuję w międzynarodowych instytucjach finansowych. Chciałbym wykorzystać tę wiedzę i doświadczenie realnie pomagając mieszkańcom mojego okręgu, dlatego postanowiłem, że jako senator będę prowadził bezpłatne szkolenia z ekonomii, finansów i zarządzania domowym budżetem. Raz w miesiącu, w każdym powiecie, dla wszystkich chętnych ? młodych, starszych, bezrobotnych, pracujących, emerytów i rencistów ? ponieważ wiedza ekonomiczna potrzebna jest na każdym etapie życia. To właśnie z braku wiedzy wpadamy najczęściej w kłopoty finansowe, spirale zadłużenia, bierzemy podejrzane chwilówki bądź kredyty w SKOK-ach. Często też ? niezależnie od tego, czy zarabiamy dużo czy mało ? brakuje nam od pierwszego do pierwszego. Od tego, jak gospodarujemy naszymi pieniędzmi, zależy poziom naszego życia. Takie szkolenia ?uzbroiłyby? ludzi w wiedzę, byliby odporniejsi na różne nieuczciwe propozycje finansowe, często prowadzące do bankructwa i nieszczęścia.
To bardzo ciekawy postulat ? pomoc mieszkańcom, praca u podstaw ? ale proszę powiedzieć, jakie pomysły chciałby Pan realizować już bezpośrednio w Senacie?
Myślę, że dziś największym problemem Polaków jest sytuacja na rynku pracy. Obecnie jest tak, że pracownicy i pracodawcy sobie nie ufają, próbują się nawzajem wykiwać, oszukać. Zamiast współpracować ze sobą dla dobra i rozwoju firmy każdy przeciąga linę w swoją stronę, trwa permanentna rywalizacja ?kto kogo?. W tej sytuacji grupą szczególnie wrażliwą są kobiety planujące posiadanie dzieci lub już będące matkami. Pracodawcy często patrzą na nie jak na problem, którego należy się pozbyć lub najlepiej w ogóle nie brać go sobie na głowę. Tak nie może być: kobiety są tak samo wartościowymi pracownikami jak mężczyźni, ciąża nie powinna przekreślać ich kariery i planów zawodowych. Dlatego uważam, że dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie ulg podatkowych dla pracodawców zatrudniających kobiety posiadające dzieci ? wysokość takiej ulgi byłaby zależna od stażu pracy w danej firmie. Pracodawcy często boją się obciążeń finansowych wynikających z urlopu macierzyńskiego, opieki nad chorym dzieckiem itp., dlatego takie ulgi byłyby dużym krokiem naprzód, zachętą do zatrudniania kobiet. Warto także rozszerzyć możliwość pracy zdalnej, z domu, tak aby kobieta ? jeśli tego chce ? mogła jednocześnie pracować i być blisko dziecka. Druga kwestia, którą chciałbym się zająć, to lepsze przystosowanie edukacji do rynku pracy ? mam tu na myśli szczególnie zreformowanie szkolnictwa zawodowego. Trzeba położyć nacisk na zwiększenie liczby zajęć praktycznych na wysokim poziomie oraz kształcenie zawodowe na takich kierunkach, po których istnieje realna szansa na zatrudnienie w najbliższej okolicy, aby młodzi nie musieli emigrować za pracą setki kilometrów od domu lub za granicę.
Proszę na koniec powiedzieć, co odróżnia Pana od kontrkandydatów? Dlaczego mieszkańcy Piaseczna, Pruszkowa, Grodziska Mazowieckiego i Otwocka mieliby oddać swój głos właśnie na Pana?
Bo jestem stąd, jestem jednym z nich. Mieszkam w Chyliczkach w gminie Piaseczno, znam tutaj ludzi, znam lokalne problemy, znam specyfikę tego regionu. Martwi mnie, że większość moich rywali to spadochroniarze z Warszawy, którzy nie mają nic wspólnego z naszym regionem. Czy naprawdę nie udało się znaleźć kandydatów stąd, trzeba było sięgać po znane nazwiska? Uważam, że wybory to nie konkurs popularności i nie powinniśmy głosować na twarze, które widzieliśmy w mediach, ale na osoby, które znamy osobiście, które są stąd, znają nasz okręg i będą umiały o niego zawalczyć. Ja sam codziennie dojeżdżam do pracy do Warszawy, ale nie zamierzam przeprowadzać się do stolicy. To w Chyliczkach zdecydowałem się zamieszkać, tu założyłem rodzinę i tu jestem szczęśliwy. I to właśnie nasz okręg chciałbym reprezentować w Senacie.









📰︎ NAJPOPULARNIEJSZE



💬︎ NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE



odwiedź nasz profil na FB

Copyright © 2014-2024 - Grodzisk News - wszelkie prawa zastrzeżone.