Samorządy z petycją do premier Szydło. ?Czekamy na odpowiedź?

Nie dalej jak wczoraj informowaliśmy o liście otwartym, w którym mieszkańcy gmin objętych przebiegiem linii 400 kV zwrócili się do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego o zbadanie prawidłowości procesu inwestycyjnego. Wcześniej, z petycją i prośbą o reakcję w tej sprawie do premier Beaty Szydło zwrócili się szefowie 12 samorządów. Czekają na odpowiedź?

Pod petycją podpisali się sternicy gmin, które kilka tygodni temu zawiązały partnerstwo w celu wypracowania i obrony wspólnego stanowiska w sprawie linii 400 kV. W partnerstwie tym uczestniczą Grodzisk, Jaktorów, Żabia Wola, Białobrzegi, Brwinów, Głowaczów, Grójec, Jasieniec:, Ożarów Mazowiecki, Promna, Stromiec i Tarczyn.

Czytamy w niej: ?ze zdumieniem przyjmujemy fakt, że palący problem społeczny, forsowania na silę zmienionej lokalizacji linii 400kV, wbrew opinii lokalnych społeczności 12 gmin nie znajduje Państwa zainteresowania łącznie nasze gminy zamieszkuje około 200 tys. mieszkańców i żaden z polityków rządzącej partii nie uznał za stosowne odpowiedzieć na nasze pisma przesłane w dniu 9 i 26 sierpnia br. Ile jeszcze protestów, blokowania dróg krajowych 7 i 8, a także blokowania placów w Stolicy potrzeba, aby dostrzegli Państwo problem i potraktowali nas poważnie? Jeżeli prawdą są słowa Ministra Błaszczaka wypowiedziane w dniu 29.09.2016 w radio WNET, że nic w sprawie przebiegu linii 400kV nie .jest przesadzone, to dlaczego nikt z Państwa merytorycznie i politycznie nie chce z nami podjąć rozmowy? Chyba nie z obawy, a może ponownie decyzje zapadną w zaciszu gabinetu, za naszymi plecami?.

I dalej: ?Czy na rozmowy do gmin udajecie się Państwo, tylko wówczas, gdy potrzebujecie naszego wsparcia przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi? Pokażcie, że tak nie jest! Jest realny problem do rozwiązania, więc nie chowajcie się za parawanem ochrony ministerstw i barierą wysyłanych urzędników? ? zaapelowały samorządy.

Petycja trafiła do kancelarii szefowej rządu. Czego po tym działaniu spodziewają się nasi samorządowcy. ? Na razie czekamy na oficjalną odpowiedź pani premier i pamiętamy, że nadzieja umiera ostatnia. Nie poddamy się, do samego końca będziemy walczyć o wyjaśnienie tej sprawy i motywów podjęcia takich, a nie innych decyzji. Po za tym rządzący muszą mieć świadomość, że mieszkańcy dalej będą protestować, a my ich wspieramy ? podkreśla Piotr Galiński, wiceburmistrz Grodziska.